Kocham więc jestem... czy aby na pewno, będą się niektórzy zastanawiać. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, bo nasza cywilizacja od jakiegoś czasu żyje według kartezjańskiej zasady „myślę, więc jestem”. Wygląda ona na bardzo logiczną, tak prostą, a jeszcze jak się umie w towarzystwie zacytować ją po łacinie, no to już zyskujemy w oczach niektórych miano jaśnie oświeconych.
Niestety, mimo iż Kartezjusz chciał dobrze, to na dobre naszej cywilizacji to racjonalistyczne credo nie wyszło, i więcej zaciemniło niż rozjaśniło. Oto coraz częściej ludzie zdają się budować swe życie właśnie w taki sposób, jakby wszystko, co da się pomyśleć i wymyśleć było dobre i prawdziwe. Dobrze wiadomo, że tak nie jest.
Gdyby chcieć to przekonanie, że „cogito ergo sum”, rozłożyć na intelektualne łopatki na inny sposób, to wystarczy dostrzec, że nie dlatego jesteśmy, bo myślimy, ale że ktoś wcześniej nas ukochał, i chciał się ta miłością z nami podzielić. Tylko dzięki temu mogła w ogóle w naszej głowie zabłysnąć jakaś myśl.
I jeśli chodzi o nasze myślenie, to miłość ma w nim udział zasadniczy, także w perspektywie przyszłości. Jeśli nasze myśli nie są ‘zaprawione’ miłością, to stają się formą bez treści. Jeśli zaś za takimi ‘myślami’ idzie działanie, to świat, który człowiek poprzez nie buduje jest właśnie taki pusty w środku… Są struktury, procedury, stanowiska, ale brakuje sensu, który jest tym, co pomaga wierzyć, mieć nadzieję i kochać. Tym sensem jest właśnie miłość, którą nie my wymyśliliśmy. Jest ona nie z tego świata, ale ten świat bez niej by nie zaistniał, i to ona – a nie rozum – jest tym, co „porusza Słońce i gwiazdy…”.
Michał A. Michalski
XX Koncert Charytatywny Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Poznańskiej - 27 maja 2013r. , godz. 18.00, Aula UAM.
XV Amatorski Turniej Tenisa Stołowego - 23 marca 2013r. , godz. 9.00, sala gimnastyczna Szkoły Podstawowej nr 54, ul Małoszyńska 38, Poznań.
Komentarze